Kolizja, wypadek. Oświadczenie czy policja? Rozwiązujemy ten dylemat

Kolizja, wypadek. Oświadczenie czy policja? Rozwiązujemy ten dylemat

Kolizja, wypadek. Oświadczenie czy policja? Rozwiązujemy ten dylemat

Wypadki drogowe to codzienność na ulicach. Praktycznie każdy kierowca ma za sobą jakieś zdarzenie drogowe – ze swojej lub nieswojej winy, z udziałem drugiej osoby lub nie. Warto więc na takie wydarzenie być przygotowanym, nie tylko zapinając pasy i trzymając nerwy na wodzy, ale i wiedząc, jak się zachować, co robić i w jakiej sytuacji. Dziś na tapecie jeden z ulubionych, kolizyjnych dylematów – policja czy wystarczy oświadczenie? Powiemy, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa: to zależy. 

Wezwanie policji to obowiązek

Obowiązek wezwania policji istnieje tylko w jednym przypadku – wtedy, kiedy w wyniku kolizji ktoś ucierpiał. Jeśli tak się stało, masz obowiązek wezwać policję. Wszelkie inne sytuacje są już sporne. 

Kiedy jeszcze warto wezwać policję?

Jeśli w wypadku nikt nie ucierpiał, również możemy wezwać służby. Dzieje się tak przede wszystkim w trzech przypadkach: kiedy nie sposób jest ustalić, kto zawinił (lub sprawca się do tej winy nie przyznaje), kiedy jedna ze stron jest nietrzeźwa (lub istnieje takie domniemanie) oraz w trzecim przypadku – kiedy jedna ze stron nie ma ze sobą dokumentów lub nie jest właścicielem auta. W takich sytuacjach najczęściej oświadczenie nie wystarczy lub nie może być spisane, a wezwanie policji jest konieczne.

Kiedy nie wzywać policji?

Praktycznie w każdym innym przypadku. W każdej innej sytuacji wystarczy spisać oświadczenie, które jest niezbędne do otrzymania/wypłacenia odszkodowania. W przeciwnym razie niepotrzebnie wydłużymy cały proces. Rzecz całkowicie niepotrzebna 😉

Uprzejmość na drodze to rzecz bardzo deficytowa – a niezależna przecież od budżetu czy umiejętności. Jako kierowcy zbyt często zapominamy, że w drugim samochodzie też siedzi człowiek i że wszystkie spory łatwiej rozwiązać polubownie. O ile więc sytuacja jest jasna, możemy nie tracić
więcej czasu, niż już straciliśmy – wystarczy spisać oświadczenie i rozstać się w zgodzie, nawet jeśli w duchu zdecydowanie nie życzymy sobie żadnego do zobaczenia. A policja? Niech, podobnie jak pogotowia, nie będzie wzywania do zwykłego bólu głowy. 😉